Olsztyńska Strona Rowerowa
http://www.rowery.olsztyn.pl/?r=70

Poligon Muszaki ponownie
Ciechanów-Krzynowłoga Mała-Jedwabno-Nidzica (130 km)
Dariusz Felba <fedar at gazeta dot pl> :: 2003-12-09 20:42:22

Wyruszyłem o świcie. Przejechałem w pobliżu położonych nad rz. Łydynią ruin gotyckiego zamku książęcego i wkrótce znalazłem się na północno-wschodnich peryferiach Ciechanowa - mojego rodzinnego miasta. Następnie jadąc pustą o tej porze drogą nr 616 skierowałem się na północ. Wschodzące słońce, wspinające się szybko na bezchmurne niebo, zapowiadało ciepły i pogodny dzień. Wysokie topole rosnące po obu stronach szosy rzucały długie cienie, a na okolicznych polach zieleniły się uprawy.
Przecinając nieliczne, niewielkie skupiska drzew i zlokalizowane przy szosie wsie (Niestum, Szulmierz, Leśniewo), dotarłem do Gruduska. Minąłem kościół, przejechałem przez most nad jednym ze strumieni tworzących źródłowy odcinek rz. Łydyni i trzymając się wciąż drogi nr 616 skręciłem na północny wschód (w kierunku wsi Chorzele). Krajobraz nieco się zmienił. Teren stał się pagórkowaty, a na horyzoncie pojawiły się pierwsze lasy. Zmagając się z górkami przejechałem przez Rąbierz, Rzęgnowo, Kosiły i dotarłem do wsi Krzynowłoga Mała.
Tam, cały czas trzymając się drogi asfaltowej, skręciłem na północ, w kierunku wsi Janowo. Jeszcze kilka kilometrów i na dobre wjeżdżam w las. Za wsią Grabowo minąłem dawny poligon lotniczy i dojechałem do Starej Wsi. W tej miejscowości położonej w samym środku wielkiego lasu panuje niezwykły klimat, który urzekł nie tylko mnie, czego dowodem jest wybudowany przy szosie bardzo ładny domek letniskowy. Chłonąc leśne widoki ruszyłem dalej, do Janowa.
Tam zatrzymałem się na krótko, aby obejrzeć ładnie prezentujący się miejscowy kościół z 1939r. oraz usytuowany w zachodniej części wsi pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. Następnie kierując się na północ przejechałem przez most na rz. Orzyc. Za mostem szosa skręciła łagodnie na północny zachód, w kierunku wsi Muszaki. Znów wjechałem w las. Po przejechaniu kilku kilometrów, po prawej stronie drogi dostrzegłem połyskującą w słońcu powierzchnię wody.
To Jezioro Zawadzkie i położona na jego zachodnim brzegu wieś Zawady. Zjechałem z szosy nad jezioro, aby tu trochę odpocząć i odbudować zużyte na trasie "zasoby energetyczne". Wyciągając kolejne kanapki podziwiałem widoki na śródleśne jezioro. Opodal, na płaskiej tafli wody drzemało stadko łabędzi ze śmiesznie wygiętymi szyjami i łebkami wtulonymi w puch tułowia.
Odpocząwszy nieco wróciłem na szosę. Kierując się na północ i wschód szerokim łukiem okrążyłem jezioro i zatrzymałem się na skrzyżowaniu we wsi Grabówko. Chwila zastanowienia nad wyborem dalszej trasy: skręcić na północ w kier. wsi Muszaki, czy jechać dalej na wschód do Jagarzewa. Ponieważ przez Muszaki przejeżdżałem przy okazji wcześniejszej wyprawy, wybrałem to drugie rozwiązanie.
W Jagarzewie skręciłem na wschód (droga nr 604 w kier. Wielbarka), aby kilkaset metrów dalej zjechać na gruntową drogę prowadzącą na północny wschód. Znalazłem się na terenie dawnego poligonu.
Droga biegnąca wzdłuż krawędzi lasu łagodnie skręcała na północ. Po przejechaniu kilku kilometrów dostrzegłem wieżę budynku obserwacyjnego. Zjechałem ze szlaku, aby przyjrzeć się tej budowli z bliska. Wróciłem na szlak i wkrótce dotarłem do skrzyżowania dróg w miejscu zwanym Ulesie. Tam skręciłem w prawo (północny wschód). Za mostkiem, na rozstaju dróg skręciłem w lewo i jadąc wciąż na północny wschód dotarłem do skrzyżowania ze szlakiem Wielbark-Wały, biegnącym między innymi przez wyludnioną wieś Chwalibogi. Za skrzyżowaniem zatrzymałem się na krótko, znęcony występującymi w okolicy poziomkami. Po wchłonięciu dużej ilości dojrzałych, pachnących owoców ruszyłem dalej i wkrótce dotarłem do miejscowości Piec - pierwszej wsi-widmo na moim szlaku.
Tam spędziłem sporo czasu odszukując w zaroślach ślady starych domostw, często otoczone pierścieniem kilkudziesięcioletnich krzewów bzu i czerwono-pomarańczowymi wstęgami kwitnących lilii. Znalazłem również miejsce otoczone wysokimi pryzmami ziemi porośniętej trawą - prawdopodobnie pozostałości po "czasach poligonowych".
Z Pieca wyjechałem drogą wiodącą na północ. Po kilku kilometrach dotarłem do kolejnego śródleśnego skrzyżowania dróg. To Małga, kolejna wieś-widmo.
Znalazłem się na granicy rezerwatu Małga, o czym informuje ustawiona u zbiegu dróg tablica. Po rozejrzeniu się po okolicy po raz kolejny skierowałem się na północny wschód i już po kilku minutach dostrzegłem wznoszącą się nad wierzchołkami drzew wieżę dawnego kościoła. Z bliska widać zniszczenia: te, których dokonał czas i te, których dokonali ludzie. Po bezskutecznych poszukiwaniach nagrobka opisanego w relacji z jednej z wcześniejszych wypraw wyruszyłem dalej na północ.
Po kilku kilometrach jazdy leśną drogą dotarłem do drewnianego mostu na rz. Omulew.
Most wyglądał na niedawno naprawiany. Obok, częściowo zanurzone w wodzie, leżały fragmenty starej konstrukcji. Za mostem rozciągały się nieco podmokłe śródleśne łąki. Na jednej z nich pasły się konie. Na swój użytek nazwałem je mustangami napiwodzkimi ;-), w końcu przecież poruszałem się po obszarze Lasów Napiwodzkich. Zwierzęta z początku nie chciały pozować do zdjęć, ale znęcone zapachem chleba z mojej ostatniej kanapki wkrótce zmieniły zdanie. Po sesji zdjęciowej ruszyłem dalej i ...
nagle droga skończyła się w jakimś gospodarstwie pilnie strzeżonym przez sforę psów, nie przepadających za przybyszami zza rzeki. Na szczęście gospodarze byli nastawieni przyjaźnie i wskazali mi dalszą drogę. Jak się okazało, schodziły się tam trzy lub cztery szlaki. Odprowadzany szczekaniem psów ruszyłem (z dość dużą prędkością) w kierunku wsi Szuć. Dalej, drogą asfaltową, dojechałem do Jedwabna. Po krótkim odpoczynku i uzupełnieniu płynów, skierowałem się na zachód (droga nr 598).
W okolicach Czarnego Pieca obejrzałem przydrożne bunkry, po czym odbiłem na południowy zachód, kierując się w stronę Nidzicy. Przejechałem wzdłuż zachodniego brzegu malowniczego jeziora Omulew, aby nad brzegiem tegoż, w okolicy wsi Jabłonki zarządzić ostatni postój. Po odpoczynku, wciąż jadąc przez bardzo malownicze tereny minąłem wieś Napiwoda i wkrótce znalazłem się w Nidzicy.
Tam zwiedziłem zamek krzyżacki z XIV w., spróbowałem miejscowych lodów (pyszne), pokręciłem się trochę po mieście i wylądowałem na miejscowej stacji PKP. Dalej, już koleją wróciłem do Ciechanowa.

Zobacz także opisy tras:
Miejscowości na szlaku:
Ciechanów-Niestum-Szulmierz-Leśniewo-Grudusk-Rąbierz-Rzęgnowo-Krzynowłoga Mała-Grabowo-Stara Wieś-Janowo-Zawady-Jagarzewo-Ulesie-Piec-Małga-Szuć-Jedwabno-Dłużek-Kol. Czarny Piec-Natać Wielka-Jabłonka-Wikno-Napiwoda-Nidzica

Krótka charakterystyka niektórych miejscowości.

Ciechanów.
Miasto powiatowe nad rz. Łydynią na skrzyżowaniu dróg nr 60, 617 i 615 przy linii kolejowej Warszawa - Działdowo, ok. 45 tys. mieszkańców. W XI w. ośrodek administracji plemiennej i ważny punkt na szlaku handlowym. Pierwsze wzmianki pisane z 1065 r. Wielokrotnie niszczony przez wojny i najazdy. Szulmierz.
Wieś w gm. Regimin przy drodze nr 616, w odl. ok. 10 km od Ciechanowa. W 1887 r. przebywał tu Stefan Żeromski.
    ciekawostki:
  • murowany dwór wraz z otoczeniem
  • park dworski (XIX w.)
  • dąb "Stefan" - pomnik przyrody
Grudusk.
Wieś gminna przy drodze nr 616, pierwsze wzmianki z XI w.
    ciekawostki:
  • kościół
  • grodzisko wczesnośredniowieczne.
Rzęgnowo.
Wieś w gminie Dzierzgowo, przy drodze nr 616. W XIX w. eksploatowano okoliczne pokłady torfu i kamienia wapiennego.
    ciekawostki:
  • zespół dworsko - parkowy (XIX w.)
  • ok. 3 km na północ, koło wsi Kamień zespół kilkunastu dużych kurhanów z wczesnej epoki żelaza.
Krzynowłoga Mała.
Wieś gminna przy drodze nr 616, wzmiankowana w XV w.
    ciekawostki:
  • kościół gotycki (XVI w.)
  • pomnik ofiar terroru hitlerowskiego
Janowo.
Wieś gminna (dawniej miasto) nad rz. Orzyc przy trasie Przasnysz - Nidzica, w sąsiedztwie dużych kompleksów leśnych, zlokalizowana w okolicy dawnego brodu granicznego, w XIX w. miasto graniczne.
    ciekawostki:
  • kościół neogotycki (w obecnej postaci od 1939 r., 5 poprzednich zostało zniszczonych)
  • pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego
  • na przykościelnym cmentarzu pomnik poświęcony poległym mieszkańcom wsi
Jedwabno.
Wieś o tradycjach bartniczych, na pograniczu Pojezierza Olsztyńskiego i Równiny Mazurskiej przy trasie Nidzica-Szczytno, otoczona dużymi kompleksami leśnymi.
    ciekawostki:
  • kościół (I poł. XVIII w.)
  • plebania (II poł. XVIII w.)
Jabłonka.
Wieś na Pojezierzu Olsztyńskim, poł. na zachodnim brzegu jez. Omulew pośród dużego kompleksu leśnego, miejscowość letniskowa.
    ciekawostki:
  • kaplica katolicka (zbudowana jako ewangelicka w XVIII w.)
    tutaj:
  • baza wypoczynkowa (schronisko młodzieżowe, pola namiotowe, obozowiska harcerskie, przystań wodniacka)
Nidzica.
Miasto nad rz. Nidą na obszarze Garbu Lubawskiego, przy linii kolejowej Działdowo - Olsztyn oraz przy krajowej drodze nr 7, otoczone lasami. Prawa miejskie od 1381 r. Ze względu na położenie (bagna, rzeka) w przeszłości miasto obronne, rozbudowany system obwarowań. W czasie II wojny światowej zniszczone niemal całkowicie, po wojnie odbudowane.
    ciekawostki:
  • zamek krzyżacki (XIV w.)
  • pozostałości obwarowań miejskich z basztami
  • kościół gotycki (XIV w.) przebudowany na pocz. XX w. w stylu pseudorenesansowym
  • ruiny klasztorku gotyckiego (koniec XIV w.)
  • pseudogotycki kościół ewangelicko-augsburski
  • ratusz (pocz. XX w.)
  • budynki ( XIX w.)
  • na południowo-wschodnich peryferiach k. wsi Tatary leży "Tatarski Kamień" - głaz narzutowy o obw. 19 m.

powrót