Trasę rozpoczynam w Giżycku - turystycznym sercu Mazur. Dworzec PKP, na którym wysiadłem z pociągu z Olsztyna, nie budzi dobrych skojarzeń tak więc od razu pojechałem do centrum miasta.
Jest tutaj co zwiedzać.
W Giżycku urodził się Wojciech Kętrzyński (1838-1918) - historyk i bojownik o polskość Mazur. Na domu w którym się urodził (ul. Warszawska) jest umieszczona pamiątkowa tablica z jego popiersiem,
Na szczególną uwagę zasługuje Twierdza Boyen. Wybudowana w połowie XIXw. w strategicznym przesmyku między jeziorami Kirsajty i Niegocin - stanowiła ważne ogniwo w linii umocnień chroniących wschodnią granicę Prus. Co ciekawe, twierdza nigdy nie została zdobyta w walce (podczas I wojny światowej twierdzę bezskutecznie oblegali Rosjanie a podczas II wojny światowej hitlerowcy zagrożeni okrążeniem wycofali się z Giżycka bez walki).
Wstęp na teren twierdzy jest płatny - jednak warto wydać kilka złotych by móc zobaczyć system obronny. Mury umocnień mają długość ponad 2km. Równolegle do muru biegną wały ziemne o wysokości do 30m na których umieszczono schrony oraz stanowiska artyleryjskie i obserwacyjne. Na terenie twierdzy działa także muzeum (budynek koszar po prawej stronie za Bramą Giżycką).
Przez teren twierdzy przejechałem rowerem "na drugą" stronę - wyjechałem Bramą Kętrzyńską niedaleko drogi Olsztyn-Suwałki, odnalazłem czerwony szlak i pojechałem w kierunku miejscowości Radzieje. Za miejscowością Guty skręciłem w prawo i wyboistą droga pojechałem zobaczyć Głazowisko Fuledzki Róg znajdujące się półwyspie o tej samej nazwie. Głazowisko znajduje się za miejscowością Fuleda i graniczy z terenem prywatnym. Nieco dalej na północ jest piękna plaża nad jeziorem Dobskim ale to już teren prywatny i lepiej zapytać się właściciela co sądzi rowerzystach :-) Pozwiedzałem trochę okolicę - wykąpałem w jeziorze Dobskim (w tym miejscu ma bardzo łagodny brzeg) i wróciłem na drogę do miejscowości Radzieje (przez Kamionki, Dobę i Pilwę). W Radziejach warto zobaczyć sześcioboczny kościół z 1827r. - podobno zaprojektował go sam król Fryderyk Wilhelm IV.
Ostatnią atrakcją na trasie jest wojenna kwatera Hitlera w Gierłoży pod Kętrzynem. Wilczy Szaniec to kompleks 80 obiektów rozmieszczonych na powierzchni 250ha. Wybudowano tutaj m.in. ciężkie schrony żelbetonowe (grubość ścian dochodząca do 10m!) dla Hitlera i pozostałych dygnitarzy hitlerowskich Niemiec. To właśnie tutaj miał miejsce nieudany zamach na Hitlera, dokonany w 20 lipca 1944r. przez pułkownika Clausa von Stauffenberga (w 1992r. odsłonięto pamiątkową tablicę upamiętniąjącą to wydarzenie). W 1945r. bunkry zostały wysadzone przez wycofujące się oddziały niemieckie.
Płatny wstęp na teren Wilczego Szańca to typowa "brama do lasu". Zamiast płacić za zwiedzanie można po prostu skręcić z głównej drogi i wjechać w las po prawej stronie, który jest usiany bunkrami i różnego rodzaju gruzem.
Na zwiedzanie Gierłoży warto wybrać się niezależnie od rowerowania - zwiedzanie kompleksu może zająć cały dzień.
Z Gierłoży pojechałem przez Karolewo do Kętrzyna.
Powrót do domu pociągiem z dworca PKP w Kętrzynie.