Olsztyńska Strona Rowerowa
http://www.rowery.olsztyn.pl/?r=65

Tomaryny
Olsztyn-Sząbruk-Uniszewo-Gietrzwałd-Tomaryny-Olsztyn (70 km)
Maciej Giernatowski <maciej dot giernatowski at poczta dot fm> :: 2003-05-21 17:41:04

Poniedziałek 4-go maja 2003, po tegorocznej zimnej majówce.
Dopiero teraz ma być ciepło, więc rano ruszam w plener. Bartąg. Mijam kościół, choć warto zatrzymać się tu na chwilę. Na końcu wsi skręcam w prawą odnogę, gdzie drogowskaz kieruje mnie na Gietrzwałd. Szutrowa droga prowadzi mnie do skrzyżowania z szosą Olsztyn - Olsztynek. Dalej prosto, asfaltem dojeżdżam do Tomaszkowa, gdzie po lewej stronie ukazuje się widok na przepięknie położone jez. Wulpińskie. Za wsią w lesie skręcam w lewo, gdzie mijam uśpione i puste osiedle domków letniskowych i pokonując płoty, druty kolczaste i podmokły teren, jadę na koniec półwyspu Szyla.
Moim celem jest osiedle obronne założone na dawnej wyspie około pół tysiąca lat p.n.e. wykorzystując naturalne właściwości obronne tego miejsca, o czym możemy przekonać się na miejscu patrząc z grodziska na koniec półwyspu. Badania archeologiczne potwierdziły, że osiedle było umocnione palisadą i suchą fosą. Trudno się jest tych rzeczy dopatrzeć na miejscu, ale wały obronne są bardzo wyraźne.
Wracam na asfalt i dalej jadę do Sząbruka. Stąd przez Uniszewo, Łajsy prowadzi mnie do Gietrzwałdu, znakowany czerwony szlak rowerowy. Nie zatrzymuję się w Gietrzwałdzie i opuszczam szlak rowerowy by z obawą wjechać na krajową 16-tkę udając się w stronę Ostródy. Ruch jednak nie jest duży i po minięciu rzeki Pasłęki skręcam w lewo na szutrową drogę prowadzącą do Tomaryn. Na końcu wsi mijam tory skręcam w lewo i wzdłuż nasypu zjeżdżam w dół by po raz kolejny obejrzeć pruskie umocnienia przy moście kolejowym na rzece Pasłęce. Są to wieże piechoty wybudowane pod koniec XIX wieku, które miały za zadanie chronić most kolejowy nad rzeką Pasłęką. Bliźniacze kilkukondygnacyjne bunkry z czerwonej cegły z dużą ilością otworów strzelniczych, stoją po obu stronach torów i połączone są korytarzem zwanym poterną. Można też wdrapać się po metalowej drabince na szczyt, gdzie były ważące 2,5 tony kopuły pancerne chroniące działo 53 mm.
Z Tomaryn ruszam do Biesla, gdzie skręcam w asfaltową drogę prowadzącą przez lasy do Olsztynka. Mijam Guzowy Młyn i przed Mańkami skręcam w leśną drogę prowadzącą na wschód. W pełni rozkwitły już wiosenny las otacza drogę, która mija wioseczki Gębiny i Zezuty. W Wymoju ponownie mijam rzekę Pasłękę i asfaltem dojeżdżam do skrzyżowania z drogą Olsztyn - Olsztynek, za którym jest Stawiguda. Tu oglądam kaplicę z końca XIX wieku, która do niedawna służyła, za remizę strażacką. Dziś stoi pusta prawie w centrum wsi, z wybitymi oknami i tylko jeszcze w miarę dobry dach chroni budynek przed całkowitym zniszczeniem.
Leśnymi ścieżkami i drogami przez Gągławki wracam do Olsztyna.
Świetna 70-cio kilometrowa trasa na wolny, pogodny dzień.

powrót