Olsztyńska Strona Rowerowa
http://www.rowery.olsztyn.pl/?r=36

Tumiany
Olsztyn-Wały-Nerwik-Bartołty Wielkie-Tumiany (69 km)
Piotr Gapiński <piotr dot gapinski at wp dot pl> :: 2002-02-18 23:38:37

Tak jak to obiecaliśmy podczas poprzedniej wyprawy w okolice Barczewa – wybraliśmy się by ponownie szukać Pamiątek z Przeszłości(TM).
Trasę poddaliśmy jedynie niewielkim modyfikacjom tak więc podróż przebiegała w większości drogami asfaltowymi a różnica wzniesień była prawie niezauważalna.
Czy się tym razem udało?
Znalezienie grodziska nie jest łatwym zadaniem (szczególnie dla takich „znawców tematu” jak my)... Bez względu na rezultaty poszukiwań – była to doskonała okazja do wyjazdu rowerem a o to przecież chodzi!

Wyruszamy z centrum Olsztyna, ulicą Piłsudskiego, w kierunku Ostrzeszewa i Klebarka Wielkiego („czarny szlak” gminy Purda wiodący do Dźwierzut). Trasa przebiega przez malownicze tereny rolnicze – wokół pagórki, pola i po paru kilometrach także jezioro. Docieramy do Klebarka Wielkiego (8km na wschód od Olsztyna). Okazały kościół katolicki (z 1892r., wybudowany prawdopodobnie w miejscu starszej budowli), przepiękny widok na jezioro Klebarskie. [więcej o Klebarku Wilekim tutaj].
Trzy kilometry dalej, na wschodnim krańcu jeziora znajduje się wieś Silice. Mijaliśmy to miejsce wielokrotnie ale dopiero teraz trafiliśmy na ciekawostkę... Betonowy akwedukt, który krzyżuje wody kanału Elżbiety i Wiktorii (niemieckie konstrukcje hydrologiczne z przełomu XIX i XX wieku). Co prawda małe toto ale bardzo cieszy ponieważ i górą płynie (no, w zasadzie teraz to stoi) woda i dołem a do tego w różnych kierunkach :-)
To nie jedyna ciekawostka w okolicy – przed wsią Patryki jest duży staw rybny obok którego przepływa rzeka (kanał?) Kośna, którą można dopłynąć aż do jeziora Kośno (rezerwat). Warto też zobaczyć Pajtuński Młyn wodny z XIX wieku (1,5km na południe od Patryk). Przy odrobinie szczęścia w pobliskim Prejłowie (4km na wschód od Patryk) można zobaczyć przelatujące motolotnie. We wsi założono Stowarzyszenie Sportów Lotniczych – niestety my nie mieliśmy tyle szczęścia.
Według mapy za Prejłowem powinniśmy natknąć się na miejscowość Wały o której Mieczysław Orłowicz w „Ilustrowanym przewodniku po Mazurach Pruskich i Warmii” pisze iż znajdują się tutaj pozostałości po staropruskich umocnieniach (stąd pewnie i nazwa). Trudno powiedzieć czy faktycznie coś się tutaj ostało z tak dawnych czasów ponieważ wokół same zaorane pola. Nieco dalej na północ od wsi jest najwyższe wzniesienie w okolicy (156m n.p.m.) ale nie próbowaliśmy tam dotrzeć – pojechaliśmy do wsi Nerwik.
Według wszelkiego prawdopodobieństwa (i według cytowanego wcześniej M. Orłowicza) „4km długie wały przedhistoryczne zachowały się też pod Nerwikiem (Nerwigk) nad jeziorem Ardung – Wardągiem”. Nie było nam dane to sprawdzić ponieważ przy poszukiwaniach pobłądziliśmy w lesie i jak się potem okazało, brzegiem jeziora Grabowo Górne dotarliśmy do Bartołt Wielkich. Trzeba przyznać, że okolica jest przecudnej urody [więcej o Bartołtach Wielkich - tutaj].

Czas na gwóźdź programu. Na mapie jak wół stoi, że w Tumianach „coś jest”. Coś – znaczy się kurhan i/lub grodzisko staropruskie. Kiedyś nawet tą wieś określano jako jedno z ważniejszych miejsc wykopalisk. No taaaak. Nawet przepytani na tą okoliczność mieszkańcy nie wiedzą nic na ten temat... Z tego wszystkiego jedziemy brzegiem jeziora Pisz w kierunku Kierzlin i Jedzbarka (brzegiem jeziora Kierzlińskiego). Droga jest niesamowita – strome, niedostępne brzegi jeziora, mocno pagórkowata okolica.
Ciekawostką jest sam Jedzbark w którym prawdopodobnie kiedyś stał zamek biskupi a sama wieś otoczona była jeziorami. Teraz nie ma śladu po jeziorach (najliższe to jezioro Kierzlińskie, które właśnie minęliśmy), nie ma śladu po zamku ale za to na wzgórzu na krańcu wsi "odkrywamy" kapliczkę poświęconą mieszkańcom wsi poległym podczas pierwszej wojny światowej. Niedaleko jest kościół katolicki z lat 80’ XX wieku.
Rozpoczynamy odwrót.
Drogą z Jedzbarka jedziemy do Prejłowa i dalej przez Silice i Klebark Wielki wracamy do Olsztyna.

powrót